Kwiatowa rocznica :)
Wczoraj była 4 rocznica Naszego ślubu :)
Niestety we mnie romantyzmu tyle co w psie kota i zwyczajnie zapomniałam o niej. Dopiero rano Kamil mi przypomniał. Jednak co by nie było - byliśmy na kolacji na Starym Mieście :P
Zawsze jestem pod ogromnym "wrażeniem" ile dziewczyny są w stanie wydać pieniędzy na "akcesoria" ślubne. Zanim przedstawiliśmy rodzinie (czyt.mojej babci i teściowej) naszą wizję ślubu i wesela nasze plany wyglądały zupełnie inaczej, niż późniejsza realizacja :P
Oboje byliśmy zgodni, że nie chcemy dużego wesela, właściwie chcemy tylko obiad z totalnie najbliższą rodziną i przyjaciółmi. Ja chciałam kupić sobie piękną, jasną garsonkę i biały toczek lub kapelusz.
Cóż .... nie przeszło ;p
W efekcie finalnym: kupiłam sukienkę (na allegro) od sprzedającego, którego byłam pierwszą klientką (nie miał ani jednego komentarza) bez mierzenia i w dodatku sukienka szła z Anglii za 450zł (przynajmniej była nowa) ! Jak można kupić sukienkę za 450zł na jeden wieczór i to w dodatku nie od jakiegoś projektanta... chyba padłam na rozum... ale udało mi się później sprzedać ją za 160zł , welon kupiłam (allegro) za 12zł , bolerko kupiłam (allegro) coś koło 20zł, a buty za 19zł (allegro), najdroższa była (oprócz sukienki) bielizna :P
Może nie wyglądałam top-trendi, ale wpasowałam się w "co wypada założyć pannie młodej" na ślub.
Matko ... nie mogę przeżyć do tej pory, gdy patrzę na zdjęcia ... jak mogłam wydać 450zł na "kieckę na jeden raz" ??!!
Generalnie uważam, że wesele to "dużo szumu o nic", bo przecież najważniejsze jest w kościele. Nawet jeśli zaprosimy 100, 200, 300, 400, 500 osób na przyjęcie to zawsze znajdzie się 501, która poczuje się urażona brakiem zaproszenia. Na naszym weselu było około 100 osób (100 osób!!!), czyli bardzo dużo. Oczywiście nie udało się z każdym zatańczyć, porozmawiać co jest bardzo przykre skoro byliśmy na jednej imprezie.
To tyle w kwestii wyżalenia się :)
Także 4 lata za nami :)
Podsumowanie : 4 lata po ślubie, milion kłótni, milion rozwodów, milion cudownych chwil i 2 dzieci (planowanych w 100%) :)
Nie wiem co się życzy z okazji rocznicy ślubu ... zdrowia ?
Kamilu, mężu, przyjacielu, cholero Ty moja - 100 lat z tą samą babą :)
Oboje byliśmy zgodni, że nie chcemy dużego wesela, właściwie chcemy tylko obiad z totalnie najbliższą rodziną i przyjaciółmi. Ja chciałam kupić sobie piękną, jasną garsonkę i biały toczek lub kapelusz.
Cóż .... nie przeszło ;p
W efekcie finalnym: kupiłam sukienkę (na allegro) od sprzedającego, którego byłam pierwszą klientką (nie miał ani jednego komentarza) bez mierzenia i w dodatku sukienka szła z Anglii za 450zł (przynajmniej była nowa) ! Jak można kupić sukienkę za 450zł na jeden wieczór i to w dodatku nie od jakiegoś projektanta... chyba padłam na rozum... ale udało mi się później sprzedać ją za 160zł , welon kupiłam (allegro) za 12zł , bolerko kupiłam (allegro) coś koło 20zł, a buty za 19zł (allegro), najdroższa była (oprócz sukienki) bielizna :P
Może nie wyglądałam top-trendi, ale wpasowałam się w "co wypada założyć pannie młodej" na ślub.
Matko ... nie mogę przeżyć do tej pory, gdy patrzę na zdjęcia ... jak mogłam wydać 450zł na "kieckę na jeden raz" ??!!
Generalnie uważam, że wesele to "dużo szumu o nic", bo przecież najważniejsze jest w kościele. Nawet jeśli zaprosimy 100, 200, 300, 400, 500 osób na przyjęcie to zawsze znajdzie się 501, która poczuje się urażona brakiem zaproszenia. Na naszym weselu było około 100 osób (100 osób!!!), czyli bardzo dużo. Oczywiście nie udało się z każdym zatańczyć, porozmawiać co jest bardzo przykre skoro byliśmy na jednej imprezie.
To tyle w kwestii wyżalenia się :)
Także 4 lata za nami :)
Podsumowanie : 4 lata po ślubie, milion kłótni, milion rozwodów, milion cudownych chwil i 2 dzieci (planowanych w 100%) :)
Nie wiem co się życzy z okazji rocznicy ślubu ... zdrowia ?
Kamilu, mężu, przyjacielu, cholero Ty moja - 100 lat z tą samą babą :)
Komentarze
Prześlij komentarz