Szynszyle

Ci co znają mnie trochę lepiej wiedzą, że jestem kategoryczną przeciwniczką kupowania i rozmnażania zwierząt ! KATEGORYCZNĄ ! Zanim miałam dzieci dużo udzielałam się w Schronisku w Krzesimowie, teraz niestety nie mam na to czasu.
Benia - naszego pierwszego szynszyla mamy z opuszczonego domu. Jakiś czas temu chcieliśmy sprzedać nasz dom i podczas oglądania nieruchomości na sprzedaż w jednej z nich (w której nikt nie mieszkał) znaleźliśmy Benia. Dodam, że była to zima i temperatura wewnątrz wynosiła 13 stopni - nie mogłam go tam zostawić. Jednak szynszyle to zwierzęta stadne i potrzebował kompana. Niestety nie jest łatwo znaleźć szynszyla do adopcji, ale Króliczy Wolontariat SPK - Lubelskie miał takowego do adopcji. Grey (nowy szynszyl) został odebrany starszej kobiecie, która była tzw. zbieraczką zwierząt. Dzięki temu Benio nie jest już sam i ma koleżkę :)

Ej ktoś wlazł do mojej chałupy !


Grey

Benio

Dobranoc :)

Komentarze

Popularne posty