Mądrości Jagody - tom 1



Mądrości Jagody z fejsbuczka w jednym poście :


Usypiam Jagodę, a ta szaleje w łóżku i oczywiście za wszelką cenę próbuje zwrócić na siebie moja uwagę. Jest mi ciężko, ale olewam dziecko ....
Jagoda : Mama, mama, mama, mamo, mamo , mamo .....
Widzi, że to nic nie daje.... po chwili
Jagoda: AAAAGGGGGAAAA !!!!!!!!!!


 Ja do Jagody : Jedziemy nad morze ! Będziesz bawić się w piasku cały dzień, zjemy pyszną rybę. Będzie super ! Cieszysz się, chcesz jechać nad morze ?
Jagoda bez emocji, albo nawet ozięble : NIE!


 Wczoraj po pracy odbieramy dziecko od babci. Idziemy i widzimy brzdąca w krzakach z babcią.
Babcia Renatka: Zobacz idą mama i tata. Wracasz do domu.
Jagoda : Oooooo nieeeee !


 Postanowiłam przekonać Jagodę do innych bajek jak "Kopciuszek" (płyta już się zacina), "Księga Dżungli II" oraz "Świnka Pepa", bo ile można oglądać to samo . Włączyłam "Króla Lwa" i wpadłam w przerażenie kiedy zaczęła się scena śmierci Mufasy (już widziałam ten płacz, nieprzespaną noc itd) chciałam przewinąć, ale Kamil zapytał Jagody co robi tata-lew, a Dziecko odpowiedziało, że śpi !


 Zawsze dziwiło mnie, dlaczego rodzice wożą w spacerówkach duże dzieci (3 lata i więcej) ?! Przecież mają nogi i potrafią już chodzić.... to teraz już wiem. Dzisiaj na zakupach pierwszy raz w życiu (i mam nadzieję, że ostatni) zgubiłyśmy Jagodę i przyprowadziła Ją ochrona. Chyba nie muszę dodawać, że to był ułamek sekundy !
Matko ja z tym Dzieckiem to chyba serio nie dożyję tej emerytury !!!



 Kamil poszedł z Jagodą na plac zabaw. Dziecko biegało, latało, bawiło się.
Po chwili Kamil słyszy : "Tato ma!" Ojciec patrzy ... i oczom własnym nie wierzy ... Jagoda niesie w pełni działającego, żywego kota za tyle łapy. Dodam, że kot nawet nie protestował. Wyraz twarzy Kamila musiał być genialny....


 Daję Jagodzie Kinderka po pięknie zjedzonym obiedzie.
Ja: " Co się mówi?" (oczywiście w zamyśle mam słodkie dziękuję)
Jagoda : " Siusiu pa paaaa !"



 Jagoda na spacerze zauważyła przydrożną kapliczkę z Maryją.
Jagoda: " O lala !"


 Jagoda liczy : " sześć, osiem, osiem, osiem , osiem ....."
Wszystkiego jest zawsze osiem, prawie idealnie


 Codziennie zachwycam się tym jak życie jest proste według dzieci.
Jagoda malowała flamastrami w kolorowance i zobaczyła na obrazku chłopca, który spadł z roweru i płakał. Zaczęła udawać, że płacze także z powodu tego strasznego widoku, ale po chwili ..... wzięła fioletowy flamaster i zamalowała łzy chłopca i smutne usta, a także połamane koło roweru. Cała w skowronkach malowała dalej... zmieniła straszny los chłopca za pomocą fioletowego flamastra. CUD



 Kamil: "Jakie zwierzątka mieszkają w wodzie?"
Jagoda: "jba" (ryba)
Kamil: "i jakie jeszcze?"
Jagoda: "yyy... kjab" (krab)
Kamil: " i jakie jeszcze?"
Jagoda: "jekin" (rekin)
Kamil: " super i jeszcze jakie?"
Jagoda: "wąś" (wąż)
Kamil:" No super i jakie jeszcze?"
Jagoda: "yyyyyy DZIK !"



Kamil skończył odkurzać. Jagoda: "Tato ! Brawo ! Jesteś Zuch! "


Jagoda : "Cycki małe mam"


Kamil do Jagody: "Jak będziesz grzeczna w samochodzie to dostaniesz później misia (lu petitka)".
Jagoda zniesmaczona : " Żądam misia !"




 Jagoda z rana : " Mamo, chcesz mleczka z cycka Jagody?"



 Malujemy pokój Adasiowi.
Jagoda : "Mamo, chce malować!"
Ja: "Już nie wystarczy."
Jagoda: "Kurde ! Ja chcę malować!"




 Jagoda z rana : " Mamo, kochasz wiewiórkę na drzewie?"


 Deszczowy dzień.
Jagoda się zsiusiała.
Ja: "Jagoda, dlaczego Ty masz mokre rajstopy ?!"
Jagoda : " Bo deszczyk pada!"



4 rano
Kamil: Zrobię mleko i idziesz spać dalej.
Jagoda : Przestań Tato, głowa mi pęka !


Rysujemy
Ja : Co jeszcze narysować?
Jagoda : kanapkę z serem.




Wracam po kilku godzinach ze szpitala do domu
Ja: Cześć.
Jagoda: Kupiłaś mi jajko niespodziankę ?



Jagoda wchodzi do lekarza
Jagoda: Dzień dobi, jestem Gódka Koźlan.



4 rano (jestem w starej koszuli nocnej)
Jagoda: Mamo jesteś piękna i masz piękną sukienkę !



 Bawimy się z Jagodą, a ta wrzeszczy : "Mamo na owce ! Na owce !"
Ja nierozumna matka rozkminiam o co chodzi temu dziecku! A ta dalej się drze "na owce!"
Po czym okazało się ..... że chciała " na barana" w sensie, żeby ponosić dziecko na plecach.




Bawimy się z Jagodzińską zwierzątkami, a po chwili już chce się bawić piłeczkami.
Ja: "Najpierw posprzątaj zwierzątka, a później dam piłeczki"
Z miną męczennika sprząta zwierzątka. Po chwili słyszę pisk:
Jagoda: "O jej jak boli mnie rączka, mam kuku!!!!!"
Ja przerażona oglądam rękę z myślą, że znów gdzieś wsadziła łapsko i teraz jest złamany paluch czy coś innego .... Po chwili wyrywa mi rękę siada z nogą na nogę i założonymi rękami :
Jagoda: "Teraz Ty sprzątaj Mamo !!"


Bawimy się w wilka ,czyli Jagoda siedzi, a ja idę ku Niej i udaję, że chce dziecko zjeść :
Ja: "Idę, zaraz chyba kogoś zjem" (bardzo pedagogiczne swoją drogą :P)
Jagoda: " Nie , nie jedz Jagódki - jestem przecież miła !"

 Ja do Jagody : Jesteś moim małym Misiem ?
Jagoda: Nie, ja jestem córka!

 Jagodowy komplement z rana : Mamo jesteś zdrowa ! 




Jagoda z rana: Jestem wielmożna księżniczka Arielka !


Mówię coś tam do Jagody, a ta nie słucha.
Ja: Jagoda, czy Ty jesteś głucha?!
Jagoda: Nie jestem mucha ! Jestem śliczna !


Jagoda: Mamo kocham bardzo, bardzo !
Ja: Też Cię kocham bardzo, bardzo, bardzo !
Jagoda: Mamo! Dziękuję !


 Jagoda urwała głowę Smerfowi: Ojej Mamo ! Głowa boli Smerfa !



 Oglądamy fakty w tvn i Anitka mówi : "ku pamięci" ......
Jagoda : Mamo ! Pani powiedziała KUPA !!!!



 Ja do Jagody: Chcesz siku?
Jagoda: Nie, dziękuję mamo.



Jagoda je sama zupę w kuchni,a ja siedzę w salonie w słyszę:
Jagoda: Za dziadzia Mirka, za Miszkę, za dziadzia Kazia, za dziadzia Czesio, za Felke, za Inezke , za Koko, za Adasia, za samochoda mojego ...



 Jagoda wylicza jakie zna kolory : czerwony, zielony, niebieski,kwadratowy...



 Jagoda : Mamo zrobię Ci korale i będziesz księżniczką !





1. Mamo siadam jak człowiek.
2. Mamo zjem jak człowiek.
3. Mamo zrobię siku jak człowiek.



Ja do Jagody: "Popatrz bocian siedzi w gnieździe !"
Jagoda: "Super ! A teraz pokaż mi flaminga!"


 Jagoda z rana: "Mamo ! Patrz jestem chomikiem!"
Oczywiście bardzo się ucieszyłam, bo chomik (o ile nie ma kołowrotka) to bardzo ciche zwierzątko ... jednak myliłam się ... chomik w wydaniu Jagody to jakiś wielki, warcząco-ryczący potwór.


Jagoda ogląda Animal Planet
na ekranie jakiś ptak podobny do mewy : "Patrz mamo ! Sikorka !"
Jagoda dalej ogląda Animal Planet
teraz na ekranie krokodyl : "Kupimy kurczaka i damy krokodylowi."


Rano. Jagoda zbiera się do przedszkola.
Ja : "Jagódka, czego nie można robić w przedszkolu?"
Jagoda zadowolona z siebie: "bić dzieci!"
Ja: "i czego jeszcze nie można robić ?"
Jagoda jeszcze bardziej zadowolona: "yyyyyyy...gryźć!"
Ja: "a co będzie w nagrodę za dobre zachowanie w przedszkolu ?"
Jagoda z piskiem radości: "złooo!" (oczywiście mając na myśli ZOO)
Ja się tylko zastanawiam jak to możliwe, że mając tak perfekcyjnie opanowany materiał teoretyczny nie potrafi tego zastosować w praktyce ...
Jezu ! byleby nie rozstała politykiem !


Przypomniała mi się kolejna mądrość Jagody.
Jagoda ogląda Dorę podróżniczkę, odcinek o tym jak to koleżka Dory Butek musi pójść do fryzjera, bo chce zrobić ładne zdjęcie.
Jagoda: "Mamo, pójdziemy do barbera?"



Jagoda skaczącym krokiem wtargnęła do kuchni : "Mamo! patrz jestem małpą - daj mi banana !"


 Od 15 minut siedzę w sypialni przekonana, że Jagoda śpi,
jest cicho,
Adaś też już dawno śpi.
Nagle z łóżeczka wystaje jakaś "łepetyna" ... zgadnijcie kto ?
Pada pytanie : "Mamo, masz cukiereczka dla mnie czekoladowego?"

 Jedziemy do przedszkola.
Ja: "Jagoda, jaka jest Twoja ulubiona koleżanka z przedszkola?"
Jagoda: "Mamo ! Jestem zajęta !"

Rano zawiozłam Jagodę do przedszkola, chwilę pogadałam z dziewczynami na sali i pojechałam na zakupy. Byłam taka zadowolona, kiedy każdy kto mnie mijał podziwiał moją fajną, czerwoną, prawie nową sukienkę. Szybko moja radość prysnęła kiedy w samochodzie zauważyłam, że mam na ...piersi przyklejoną dużą naklejkę z kucykiem Pony.


Myję Jagodzie włosy.
2,5 latka mówi: "Mamo! Daj mi spokój !"


Jagoda w nocy przez sen : "Pojechałam do chłopaka."


...

Komentarze

Popularne posty