Święta 2020

 

 

stemo.pl

 Święta. 

Tak sobie dzisiaj gadaliśmy z Kamciem o tradycji. 

Wiele jest tradycji związanych ze świętami. A to barszcze, a to znicze lub odświętny ubiór. Ja rozumiem większość z szacunku do rodziny. Ok, ale czy serio tu chodzi o szacunek? Czy o pokazanie kto ile ma, niech patrzą i zazdroszczą, albo "bo tak wypada ", albo " co powie szwagier "? A gdyby tak wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić test, porzucić dobra materialne i kulinarne. 

A gdyby tak w wigilię nie gotować nic, kupić tylko kopytka w sklepie i ubrać się na luzie w dres. Co się może stać? Może okaże się, że jest mniej stresu , mniej zmarnowanego jedzenia. 

Tak samo 1 listopada, część ludzi traci zdrowy rozsądek przy kupowaniu zniczy, kwiatków. Pamiętacie jak byliśmy mali i na święta rodzice kupowali nam nowe ubranie ? Kupujemy, gotujemy, zamiast pomyśleć o tym co jest ważne. Przykre jest to, co się stało z zamknięciem cmentarzy myśląc o przedsiębiorcach. Jednak to nam pokazuję, że nic nam się nie stało, pójdziemy na cmentarz innego dnia. Czy my na co dzień pamiętamy, wspominamy tych zmarłych? Buntujemy się na walentynki , co to za głupota kocha się kogoś cały czas, a nie tylko 14 lutego. Tak, pewnie! Ale co z innymi okazjami ? O zmarłych pamiętamy cały rok, a nie tylko 1 listopada . Zapalenie znicza to tylko symbol, spokojnie można to zrobić 3.11. Ciało, ani dusza nie obrazi się i pójdzie w kąt.

 Uczymy dzieci, że gdy są urodziny lub święta to najważniejsi są goście, serio? Czy my też uważamy, że goście? Czy bardziej boimy się tego, że nas obgadają? 

Wiecie co uwielbiam w naszych znajomych ? Gdy idziemy do nich i widać nie jest posprzątane na tip-top. Dla mnie to oznacza, że chcą pogadać, a nie pokazać mi wypucowany dom i to że mi ufają. Owszem jest miło, gdy dostanę kawałek ciasta ❤ ale sama kawa też jest wspaniała.

 Tradycja jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Oczywiście cały konsumpcyjny świat nie ułatwia nam tego, ale wszystko zależy od nas samych. Dacie radę usiąść do wigilii w dresie przy talerzu kopytek, aby skupić się na tych co przy stole ? Bez nerwowych zakupów, walki o karpia i choinkę, bez 12 dań, bo kto normalny to zje ? Osobiście, nie wiem...ale ten rok bardzo mnie kusi do takiego challenge'u. 

Każdy dom może mieć własne tradycje, ale najważniejsze to być razem. Być razem bez nerwów, stresu, oceniania, deadlinów itd. Zaczynam patrzeć na ten 2020 jako moja nauczka, nic nie dzieje się bez przyczyny. Szukam tych wniosków , co mi to pokazuje o mnie samej? Jak się zachowuje , co jest ważne, a co nagle traci sens ? Co mogę zrobić, aby zmienić swoje nastawienie? Czy Wy też macie mnóstwo przemyśleń w tym 2020 roku ?

Komentarze

Popularne posty